30 czerwca 2007

Zapis do PP mbanku udany

Zostałem przyjęty w grono partnerów mBanku i mogę już promować ich produkty.
Jak zwykle - zapisując się do programu partnerskiego prawie każdy odczuwa dreszczyk emocji związany z nadziejami na szybki zysk, a potem następuje schłodzenie nastrojów i stagnacja a nawet niechęć do głębszego poznawania zasad zarobku i tym samym zerwanie z próbą zarobku. Przekonałem się wielokrotnie na sobie, że nie warto kierować się zasadą odkładania działania na później. Lepiej zaplanować działanie i tego planu starać się trzymać, nawet jeśli coś pójdzie nietak i realizacja planu opóźni się. Dobrze wyznaczać sobie bliskie i konkretne cele, aby je łatwiej było osiągać.
Najlepiej jednak - tak myślę - byłoby stworzyć coś w rodzaju siatki (struktury) celów co służyłoby podziałowi na cele końcowe i tymczasowe i pozwalało by się skupić na tym co robię i do czego ma to prowadzić. Planowanie i zaraz po tym działanie - SKUTECZNIE POPRAWIA SAMOPOCZUCIE - sprawdziłem to. :) Robić małe kroczki do celu ale nie przestawać - to gwarancja sukcesu.
Piszę tak podniośle bo bardzo mnie podniosła na duchu i zmotywowała książka Tomka Urbana "Programy partnerskie w praktyce" (właściwie ebook). Można ją zobaczyć tutaj.

28 czerwca 2007

Programy Partnerskie

Dzisiaj po dłuższych rozważaniach zapisałem się do programu partnerskiego mBanku. W zasadzie jestem jego klientem, jestem zadowolony z tego konta więc nie powinienem mieć większych problemów z promowaniem usług do których jestem przekonany. Zobaczymy jednak jak pójdzie. Na razie oczekuję na akceptację wniosku.

Zabawa w inwestowanie

Powoli nabieram przekonania że lepiej pieniądze zainwestować niż od razu spożytkować. Od jakiegoś czasu inwestuję w fundusze inwestycyjne, głównie w akcyjne. Ponieważ nie mam zbyt dużo nadwyżek finansowych toteż inwestycje są niewielkie, ale i tak jestem z nich zadowolony takie pieniądze nie są osiągalne na koncie czy nawet lokacie. Od wczoraj mam uaktywnione również konto maklerskie więc będę mógł bezpośrednio inwestować w akcje.

27 czerwca 2007

Oszczędne drukowanie

Ostatnio w jednym miejscu na stronie mojego pracodawcy pojawił się temat oszczędności w drukowaniu i sposobów na optymalne drukowanie.

Wcześniej nie zadawałem sobie trudu by o tym myśleć, ale skutki bezmyślności odbijają się ostro na przyrodzie a w efekcie na nas samych, więc chyba warto.

Ostatnio drukując w domu miałem zwyczaj mniej istotne teksty (instrukcje, nowinki techniczne, newslettery etc. ) drukować obustronnie i po dwie strony dokumentu na jednej stronie arkusza papieru. Czytanie tego nie jest takie komfortowe, ale cóż.

23 czerwca 2007

LCD jest ok

W ubiegłym tygodniu stałem się posiadaczem monitora LCD 19". Właściwie długo można wymieniać zalety takiego monitora nad moim poprzednim monitorem CRT 15" ale ujmę to krótko - obraz przyjemniejszy i zdrowszy dla oczu.
Zależało mi na kupnie monitora z modnym ostatnio ekranem typu "crystal brite" czyli takim połyskowym (inne nazwy: glare, crystal View) ale ostatecznie zdecydowałem się na tańszą 19-kę bez połyskowego ekranu i jestem bardzo z niego zadowolony (kupiłem monitor BENQ).

Zaleta stosowania domeny własnej

Myślałem nad tym ostatnio trochę ze względu na stary hosting, którego chcę się pozbyć. Własna nazwa domeny ma to do siebie że można ją delegować na inny serwer co odbywa się bezboleśnie, natomiast przenoszenie hostingu bez domeny wiąże się z utratą ewentualnego ruchu no i oczywiście wszelkie wpisy w wyszukiwarkach prowadzą wówczas do nikąd po usunięciu hostingu.
Warto wziąć pod uwagę również własną domenę przy zapisywaniu się do programów partnerskich, żeby nie musieć nieczego potem zmieniać w umowach. Niekiedy nazwa serwisu ma duże znaczenie przy zawieraniu umowy partnerskiej (umowa o dzieło).

Udane zmagania z domenami

Zarejestrowałem nową domenę nikoncoolpixl4.info i podpiąłem ją bez pośrednio do strony o aparacie. W końcu mam porządek jakiego oczekiwałem po moich działaniach. Teraz tylko pozostaje umieszczać użyteczną treść. :))

20 czerwca 2007

domeny domeny

W efekcie zrobiłem tak że biznesimpact podpiąłem do innego narazie nie używanego katalogu a do bloga z aparatem zechcę docelowo podpiąć domenę ściśle związaną z moim aparatem czyli nikoncoolpixL4.info lub net. Przy okazji pojawiły się problemy techniczne z parkowaniem domeny, ale wszystko już jest ok bo mogłem liczyć na szybką pomoc dostawcy hostingu.

12 czerwca 2007

domena pod bloga

Ostatnio zastanawiałem się nad trafnością tej domeny - zdecydowanie się pośpieszyłem. Pośpiech to dodatkowe koszty. Generalnie doszedłem do wniosku że ten blog o którym ostatnio była mowa będzie docelowo zawężony do opisu Nikona Coolpixa L4 i moich doświadczeń z tym aparatem. W tym przypadku przydałaby się jednak inna domena a tą podpiąłbym do innego serwera. Na przykład mój starszy serwer dariusztupaj.and.pl. Tak chyba zrobię w tym tygodniu.

10 czerwca 2007

Nie wszystko złoto co się świeci

Ostatnio dowiedziałem się że serwis Złotemyśli (którego jestem partnerem) oferujący książki elektroniczne promuje "Sztuka wzbogacania się" wszystko byłoby ok, nie jestem przeciwnikiem bogactwa ale niech to będzie oparte na jakichś regułach rządzących ekonomią w świecie. Tu natomiast jest gotowizna oparta na ideach odległych zdrowemu rozsądkowi i racjonalizmowi a przede wszystkim duchowi chrześcijaństwa. Zdecydowanie tej książki nie polecam katolikom.
Samo wydawnictwo Złote myśli cenię za wydanie wielu pozycji na temat programowania, oraz programów partnerskich a także wiedzy na temat giełdy forex i gpw i wielu innych.
Jednak opisana przeze mnie pozycja nie jest jedyną jakiej zdecydowanie nie polecam. Krótko ujmując ezoteryka i NLP (patrz. w serwisie jako wywieranie wpływu) nie jest godne wydawnictwa dbającego tak bardzo o rzetelność swoich publikacji i wydań.
Są dziedziny i owszem w których podawanie gotowych rozwiązań robi dużą przysługę czytającym (informatyka, sztuka gotowania itp.), jednak podawanie rozwiązań (nie kwestionuję ogólnej ich skuteczności) które opierają się na jakichś "czary mary" jest daleko niewłaściwe. Trochę to tak jakby smażyć kiełbasę nad kraterem wulkanu - na pewno się upiecze - ale ...
nie tylko kiełbasa.

Zakup nowej domeny

Zawsze myślałem że rejestracja dowolnej domeny to kwestia tygodnia lub co najmniej kilku dni. Tak było do czasu aż zdecydowałem się na zakup domeny u jednego dostawcy. Całość zajęła mi niecałą godzinę, a przypuszczam że gdybym znał temat to mogłoby zająć nawet połowę krócej.

Ale do rzeczy wszedłem na stronę, wybrałem domenę o której długo myślałem od dawna businessimpact.com, niestety ktoś mi ją zajął ale żeby było ciekawiej to niema tam nic oprócz informacji że jest ona zarezerwowana. Wybrałem więc inną ale zdecydowałem się na domenę info a nie com i musiałem wybrać mariaż słów polskich i angielskich żeby było zachowane ogólne brzmienie starej nazwy. Wybrałem biznesimpact.info. Idea tej domeny jest taka że chcę tam zawrzeć prawie wszystko co moim zdaniem mieści się pod pojęciem nadania siły naszemu biznesowi naszym zainteresowaniom, marzeniom itp. Mówi się nie raz "to nie mój biznes" chociaż wiadomo że nie chodzi o jakąś działalność gospodarczą. Czyli ogólnie o metodach skupiania się na celu i osiągania go. A przy okazji porady dla osób które mają podobne zainteresowania do moich czyli zainteresowanych fotografią.

Wracając do finalizowania rejestracji domeny po zakupie domeny za pomocą płatności online dostałem emaila z kodami dostępu do panelu administracyjnego. I tu były dla mnie schody bo nie wiedziałem co dalej. Od czego jest jednak pomoc online (FAQ). Poczytałem trochę i zmieniłem delegację domeny wpisując w panelu dns-y mojego dostawcy hostingu. A w panelu mojego dostawcy hostingu zaparkowałem domenę (tuż przed delegowaniem jej było to niemożliwe).
To wszystko. Całkiem proste jak się w tym przypadku okazało.

05 czerwca 2007

Nowa strona

Zakupiłem nowy serwer w celu postawienia na nim nowej strony dotyczącej fotografowania i aparatów fotograficznych (w głównej mierze cyfrowych). Nie wybrałem jeszcze nazwy domeny dla tej stronki ale daję sobie miesiąc czasu na zastanowienie.

Ostatnio myślałem jak działanie skierowane na cel potrafi być motywujące. Doszedłem do wniosku że myślenie o celu swoich działań wzmaga chęć jego osiągnięcia, zwłaszcza używanie wyobraźni do jego zobrazowania. Mnie w ten sposób motywuje kilka przedmiotów które chciałbym zdobyć. Aparat cyfrowy dobrej jakości (mam na myśli Fuji s6500) laptop Acer i Toyota Avensis. Ta ostatnia to pewnie bardzo odległy cel, ale nie tracę nadziei.

Fotografia cyfrowa Headline Animator