W ubiegłym roku o tej porze byłem w Seattle z rodziną na zaproszenie brata. Pierwszy transatlantycki lot w życiu. Wrażenia bogate, zdjęć sporo. Oczywiście udostępniam tylko nieliczne z nich. Z podróży jestem bardzo zadowolony. Od tamtego czasu wiele nie uległo zmianie. Praca na razie ta sama. Dużo czytam książek elektronicznych(w porównaniu z poprzednimi latami) na moim czytniku kindle 7 (na komórce też). O tym czytaniu napiszę innym razem. Napomknę jeszcze że zaczęła mnie od ubiełego roku od października interesować idea survivalu i bushcraftu, ale to też osobny temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz